UFO może istnieć! Czy UFO istnieje? Zjawisko UFO! UFO w Polsce!
  Porwanie?
 
Artykuł na TinyPaste
Artykuł na Pokazywarce

Co do tekstu, nie wiem czy porwanie jest prawdziwe...


Porwanie?

Przypadek tajemniczego zaginięcia policjanta Sergio Puchety... Zdarzenie miało miejsce w nocy z 2 na 3 marca br.

Zniknięcie policjanta spowodowało poruszenie w całym środowisku ufologicznym Argentyny, a badający ten przypadek czołowy ufolog Quique Mario, który od przeszło 30 lat zajmuje się przeprowadzaniem śledztw w sprawach UFO w rejonie La Pampa, jasno stwierdził, iż mamy tutaj do czynienia z ewidentnie zagadkową sprawą, która powinna znaleźć się w centrum zainteresowania publicznego.


Ufolog Mario uczestniczył w poszukiwaniach policjanta, a po jego odnalezieniu zdołał przeprowadzić z nim rozmowę. Co ciekawe i warte podkreślenia, policjant został odnaleziony w odległości 20 kilometrów od miejsca swego ostatniego pobytu i w ogóle nie był w stanie przypomnieć sobie dlaczego i jak znalazł się w miejscu odnalezienia. Znaleziony został przez ekipę poszukiwawczą około godziny 16.30, leżał w pozycji płodowej w wiejskiej okolicy Quemu Quemu. W czasie oględzin w szpitalu lekarze nie znaleźli jednak na jego ciele żadnych śladów dziwnego pochodzenia. Jak sam mówi, będąc jeszcze w szoku - to mogło się przydarzyć każdemu. W chwili obecnej policjant znajduje się pod obserwacją psychologiczną. Parę dni po swym zniknięciu i odnalezieniu, Sergio Pucheta pokazał prasie i dziennikarzom zaproszonym do domu swe nagranie wideo, dokładnie z rejonu, gdzie zaszło wzięcie. Na nagraniu z początków lutego br. widać dziwne światła unoszące się na niebie. W agencji informacyjnej General Pico policjant szczegółowo opowiedział wszystko, co zapamiętał w czasie „wzięcia”.

PONIŻEJ PRZEDSTAWIAMY TĘ SZOKUJĄCĄ RELACJĘ:

Policjant Sergio Pucheta zniknął podczas wykonywanego przez siebie patrolu 2 marca 2006 roku około 21:20, niedaleko rancza La Barrancosa. Około 16:30 następnego dnia znaleziono go „zdrętwiałego, w pozycji płodowej” ponad 20 km od patrolowanego miejsca, między miastami Trili i Quemu Quemu. Stamtąd ambulansem przewieziony został do Gobernador Centeno Hospital. Niektóre źródła podają, iż ok. godz. 21:00 Pucheta miał jeszcze przez swój telefon prosić o wsparcie, później nie było już z nim żadnego kontaktu. Policjanci, którzy przybyli na miejsce 15 minut później, znaleźli jedynie motor Puchety i kilka należących do niego rzeczy, w tym jego roztrzaskaną na trzy części broń, hełm, pałkę oraz telefon komórkowy.

CO SIĘ WYDARZYŁO?

W dniu zaginięcia Sergio Pucheta jechał policyjnym motocyklem marki Honda. Po jakimś czasie wjechał w dziki obszar, zwany przez miejscowych Las Canas, po czym zauważył czerwone światło, podobne do tego, jakie może dawać samochód. Jednak, gdy się do niego zbliżył, światło zgasło. Zszedł z motocyklu chcąc posłyszeć ewentualnie jakieś dźwięki, a gdy wsiadł z powrotem na motocykl i zakładał hełm, czerwone światło pojawiło się naprzeciwko niego, było bardzo ostre i świeciło prosto w jego twarz. Poczuł, że jest przez nie jakby hipnotyzowany, mógł ruszać tylko rękami, raszta ciała była "sparaliżowana". Następnie światło uniosło się do góry i wywołało u świadka bardzo silny i ostry ból głowy i oczu. W tej chwili policjant odzyskał władzę w nogach i zaczął uciekać w pole, jak najdalej chcąc oddalić się od światła, zapominając o tym, że ma zarówno pistolet jak i walkie-talkie oraz aparat komórkowy. Wszystko to zostawił na miejscu. Pucheta powiedział, iż gdy zaczął uciekać w rejon wiejski czuł za sobą dwie goniące go postaci. Opisywał je jako bardziej lewitujące niż biegnące, były zdecydowanie mniejsze od niego, posiadały duże głowy i bardzo czerwone oczy.

Pucheta powiedział bardzo ciekawą rzecz: miał wrażenie, jakby Obcy testowali jego umysł, jakby stosowali wobec niego jakieś życiowe testy. Na przykład, gdy uciekał od postaci, wbiegł na pole kukurydzy, i zobaczył jak około 10 metrów od niego pojawiła się olbrzymia postać-maszyna, która zaczęła dosłownie żuć czy miętolić kukurydzę, zbliżając się do niego. Poczuł silny strach, zatrzymał się i bezwolnie patrzył na to dziwo. Tajemnicze urządzenie czy postać zbliżało się coraz bardziej do niego, w pewnym momencie usłyszał w w swej głowie komunikat ”albo pójdziesz naprzód albo w tył”. I wtedy postanowił wejść w ten dziwny obiekt (stwór?), strach zniknął, gdy przez niego przeszedł. Zapytany, czy nie było ta jakieś zwierzę, Pucheta odpowiedział, że nie, bowiem było to znacznie większe od niego i wyższe. Jak się przyznał, cały czas był świadom siebie samego i sytuacji, myślał bowiem o swej żonie i dziecku, zdając sobie sprawę z faktu, iż przydarza mu się coś naprawdę dziwnego i nierealnego. W tamtych chwilach dużego stresu, jak opisywał, zaczął sobie przypominać najdawniejsze wspomnienia, nawet te z wczesnego dzieciństwa. Bardzo go to wzruszyło.

Jak mówi, bardzo boi się od tamtego czasu wychodzić nocą z domu. Co więcej, zapamiętał jak te istoty powiedziały mu telepatycznie, że będą dalej szukać samotnie podróżujących oficerów policji. Odnośnie miejsca odnalezienia policjanta, jak stwierdził Pucheta od 8 rano aż do 4 popołudniu siedział i czekał, aż ktoś go odnajdzie, w miejscu jak to sam określił, do którego nikt nie zagląda. Na pytanie dlaczego nie uciekł z miejsca spotkania z dziwnym światłem i postaciami Pucheta odpowiedział, iż jego nogi były sparaliżowane. Policjant nie był w stanie wytłumaczyć, czy istoty gdzieś go zabrały, aczkolwiek jak przez mgłę pamięta, iż część odległości jaką przebył, pokonał unosząc się w powietrzu. Pamiętał jak przelatywał nad stadem byków, ale ono nie zwróciło na niego uwagi, tak jakby zwierzęta były nieświadome jego obecności. Sergio Pucheta powiedział w czasie spotkania, iż jego przypadek jest jednym z wielu dziwnych wydarzeń, które miały miejce w tej okolicy. Jak zauważył, on i jego partner, wielokrotnie widzieli tutaj dziwne czerwone światła, co więcej, jedno z nich ścigali nawet na autostradzie w czasie deszczu. Dwa tygodnie od wydarzeń z Puchetą jeden z policjantów zauważył z kolei na swym patrolu czerwone światło na środku drogi. Pomyślał, iż ma do czynienia z samochodem i włączył długie światła, celem zasygnalizowania, aby ten ruszył. Lecz światło nie reagowało. Gdy zaczął je wyprzedzać światło zmieniło pozycję i wzbiło się do góry. Quique Mario, ufolog z ok. 30 letnim stażem stwierdził, iż "odnaleziony policjant był w stanie głębokiego szoku emocjonalnego.”

BADANIA PRZYPADKU TRWAJĄ

Przypadek Puchety jest nadal badany, gromadzona zostaje dokumentacja sprawy oraz wyniki oględzin psychologicznych. Na pewno przeżycia te wryły się w pamięć tego policjanta, a nam przypominają o fakcie ciągłego dokonywania wzięć ludzi przez Obcych. Do końca jednak w tym przypadku nie wiemy, czy Pucheta został wzięty na pokład UFO i czy dokonano na nim jakichś badań lub eksperymentów.

O ZDARZENIU

Obecnie funkcjonariusz znajduje się pod opieką psychiatryczną. „Czuję się trochę nerwowy, boli mnie głowa, a ręce swędzą” - powiedział policjant, z którym w poniedziałek przeprowadziła wywiad stacja radiowa z Barcelony. „To nigdy się przedtem nie zdarzyło i nigdy wcześniej bym nie uwierzył w coś takiego.”

Pucheta, który znajdował się w szpitalu Gobernador Centeno do
poniedziałkowego popołudnia, teraz kontaktuje się z lokalną prasą w swym domu, gdzie mieszka wraz z żoną i teściami.

Najpierw Pucheta pokazał nagranie, które wykonał na początku lutego w miejscu, gdzie doszło do jego spotkania z niezwykłymi istotami.

Film wykonany przez policjanta ukazuje obracające się wokół własnej osi okrągłe światło. Należy dodać, że nagranie to zostało przejęte w piątek, tj 3 marca br przez ministra Tierno, w tym samym czasie, gdy policja przeszukiwała okolicę w poszukiwaniu Puchety, który ostatecznie odnalazł się około godz. 16:30, zdrętwiały, w pozycji embrionalnej, na drodze niedaleko Quemu Quemu, jakieś 20 km od miejsca, gdzie zaginął. O nagranie poprosił także ufolog „Quique” Mario, który 7 marca wrócił do General Pico, aby zabezpieczyć pozostałe ślady w sprawie Puchety.

Sergio Pucheta spotkał się z mediami 7 marca o godzinie 09:30, gdzie przez ponad godzinę opowiadał o swym niezwykłym przeżyciu. „Jechałem motocyklem [Honda 125 cc] i kiedy dotarłem do dzikiej okolicy, którą zwiemy „Las Cańas”, zobaczyłem czerwone światło podobne do samochodowego” - wyjaśnia policjant, dodając, że światło zniknęło, gdy przybył na miejsce. „Potem zgasiłem motor, aby usłyszeć czy nie dochodzi stamtąd jakiś hałas. Gdy wróciłem na motocykl i zakładałem kask, czerwone światło pojawiło się na wprost mnie, naprzeciw mej twarzy i było bardzo silne.” Owo światło „stało naprzeciw mnie i jakby mnie hipnotyzowało” - powiedział mężczyzna, podkreślając, że w wyniku tego kontaktu był on zdolny tylko „poruszać rękoma, niczym więcej. Nie mogłem ruszać resztą ciała... To tak, jakby światło się rozchodziło po całym moim ciele.”- relacjonuje policjant.

Potem światło wzniosło się w górę i spowodowało u niego „silny ból głowy i oka”. W tej sytuacji próbował uciec, wybiegając w pole, nie pamiętając nawet rozczłonkowania swego pistoletu czy walkie-talkie, które potem znaleziono na miejscu razem z innymi jego rzeczami, jak np. telefon komórkowy, z którego pamięci wymazane zostały wszystkie numery, za wyjątkiem ostatniego zapisu połączenia, jakie wykonał do swych kolegów, prosząc o pomoc.

Wyjaśnił on także, że w policji pracuje już od około 8 lat, przez 2 ostatnie lata służąc w wydziale ds. kradzieży bydła, wykonującej patrole w wiejskim regionie Dorila, Speluzzi Trebolares. Pucheta zauważył, że gdy biegł polem te dwie istoty "zawsze były za nim". Dodał również: „Nie mogę sobie przypomnieć, czy biegłem czy szedłem”, ale w tamtym czasie byłem w stanie w kilka sekund przypomnieć sobie całe dotychczasowe życie: „odkąd byłem mały, aż do teraz, wszystko dobre i złe, co mi się kiedykolwiek przydarzyło.”

"TE ISTOTY UNOSIŁY SIĘ W POWIETRZU"

Co do ścigających go istot, utrzymuje, że „lewitowały”, „jedna z nich była mniejsza ode mnie i jakby przezroczysta. Miała wielką głowę i przejrzyste czerwone oczy. Oni jak gdyby wykonywali jakieś testy na moim mózgu, które określili potem, jako „testy na życie”. Na przykład, gdy dotarłem do pola kukurydzy, w odległości około 10 m ujrzałem wielką postać, która przeżuwała kukurydzę i łamała coś. Byłem przerażony tym widokiem, ale stałem i wpatrywałem się. To "coś" było coraz bliżej i wtedy usłyszałem ich głos mówiący: „idź w przód, albo w tył”. Przeszedłem tuż obok tego stworzenia i w tym czasie strach jakby mnie opuścił” - powiedział mężczyzna.

Zapytany, czy postać mogła być zwierzęciem, zaprzeczył mówiąc, że była znacznie większa od niego. Co więcej, Pucheta oświadczył, że w czasie zdarzenia był świadomy, ponieważ myślał o swej rodzinie, żonie i jeszcze nienarodzonym dziecku. Pucheta mówi, iż dodając, że prawie przez cały czas trwania tego zdarzenia odczuwał wielki strach, z wyjątkiem momentu, w którym przypomniał sobie wszystko z dzieciństwa. Jak mówi:" Była to najmilsza z rzeczy, jaka się mi przytrafiła.”

Teraz, policjant boi się wychodzić nocą z domu. Tym bardziej, że owe istoty powiedziały mu, iż zamierzają złapać następnego policjanta, który będzie podróżował sam. Pytany o miejsce, w którym go znaleziono, mówi: „czekałem tam od rana. Byłem tam od 8 rano do 4 popołudniu, siedząc i czekając. Moje stopy były sparaliżowane... Byłem zdrętwiały, powiedzieli mi, że jeśli spędzę tam dzień, aż do wieczora, to mogą znów po mnie przyjść.”

Policjant nie był w stanie wyjaśnić, czy istoty gdzieś go zabrały, stwierdził jednak, że w czasie tego niezwykłego zdarzenia przemieszczał się jakby w powietrzu, pamięta nawet przejście obok młodych byków, które zupełnie nie zwracały na niego uwagi. Sergio Pucheta w czasie konferencji prasowej powiedział, że jego doświadczenie to tylko jeden z wielu przypadków, do jakich doszło w tej okolicy.

„Przedtem mój partner i ja widzieliśmy tysiące tych czerwonych świateł. Goniliśmy jedno z nich, aż do asfaltowej drogi. Jakieś 2 tygodnie temu, kolega jechał drogą do Agustoni i zobaczył światło na środku drogi. Myślał, że to samochód i poświecił ku niemu światłami swego samochodu,, nie było żadnej reakcji. Gdy miał już je ominąć, światło ruszyło z jednej strony na drugą i wystrzeliło wprost w górę.”
 
 
  Licznik: 50599 odwiedzający  
 
Ta strona internetowa została utworzona bezpłatnie pod adresem Stronygratis.pl. Czy chcesz też mieć własną stronę internetową?
Darmowa rejestracja